Bee Strong –smak świadomego wyboru

Moglibyśmy pisać tutaj o pasji, o wielu latach praktyki i o tym, że żyjemy zdrowo i świadomie. I oczywiście tak jest.Tak jak żyjemy, tak działamy i takie idee promujemy: świadomość i siłę woli. Jednak BeeStrong to coś więcej... To pomysł, który się urzeczywistnił. To idea, która mówi #bądź silna? Ukazuje jak uparte dążenie do celu, nie poddawanie się przeciwnościom i działanie, które prowadzi do osiągnięcia rezultatu.

Jeśli lubisz czytać historie i chcesz szerzej poznać Bee Strong czytaj dalej...

Wszystkie moje najlepsze pomysły zrodziły się w jednym miejscu-Bieszczadach. Czasem podczas jazdy motorem, czasem podczas wspinaczki, czasem siedząc nad brzegiem rzeczkiw PTTK,a czasem podczas jazdy konnej... Z Bee Strong było podobnie.Kumulował się od jakiegoś czasu w mojej głowie by w końcu wystrzelić w słynnym eureka :) Złożyło się na to wiele czynników.

Od ponad 10 lat prowadzę czasopisma o zdrowym stylu życia (najpierw Harmonię, obecnie Żyj naturalnie) i żyję zdrowo, a dodatkowo od 4 lat mam męża pszczelarza, więc pyłek i pierzga to podstawa naszej suplementacji :) Nie udało mi się jednak do niej przekonać córeczki, zresztą dla mnie samej o ile pierzgę mogę jeść garściami, to posmak pyłku jest trudny. No i na różnego rodzaju wyjazdach, czy w terenie ze słoikiem jest dość trudno, zwłaszcza, że pakując się każdy centymetr się liczy :) Ale, że nie poddaję się łatwo a pomysł kiełkował to zaczęłam się zastanawiać nad tym co mogłoby złączyć ów pyłek i pierzgę. Brakowało mi takiej przekąski na rynku.

Przyznaję, że jako marketingowiec przedsiębiorca z urodzenia szukałam innowacyjnego zdrowego produktu, z miodem, który można by łatwo sprzedawać. I tak wszystko razem doprowadziło do batona :) Początkowo chciałam połączyć pyłek i pierzgę miodem, jednak okazało się, że produkcyjnie jest to niewykonalne. Więc pojawiło się wyzwanie, jeśli nie miód to co? Zaczęłam testować różne prozdrowotne batony, czytać ich składy i tak wpadłam na daktyle i słonecznik. Kupiliśmy więc paczkę daktyli i słonecznika, namoczyliśmy w wodzie, zblendowaliśmy i wymieszaliśmy z pyłkiem i voila! Smak przypasował. I tak narodziła się pierwsza robocza wersja batona :)

Był zupełnie inny niż wszystkie dotychczasowe, totalnie nieznany... Jednak nie smak był dla nas kluczowy, a właściwości samego produktu i prosty skład. Oczywiście nie smakował on jak popularne słodycze pełne wzmacniaczy smaków i innych niewiadomych dodatków. Nasz miał być inny, nasz miał być po prostu zdrowy i bez zbędnych wypełniaczy czy wzmacniaczy smaków.

To miało nas wyróżniać i tak tworzyliśmy całą markę. Wymyśliłam nazwę, miała być taka, która oddaje całą idee naszej działalności, z która identyfikujemy się całym sercem i taka,która nie będzie tylko zwykłą nazwą batona, a stylem życia.

Bee Strong odzwierciedla więc połączenie trzech idei –natury oraz świadomości i siły uporu, które nas charakteryzują. Świadomość, natura i siła - te trzy idee kumulują się w naszym batonie.

Kolory natury, pszczółek, który ma ukazywać siłę, którą dają pyłek i pierzga, ale także naszą wewnętrzną siłę. Siłę do działania, siłę do niepoddawania się i siłę do radzenia sobie z przeciwnościami. Ale też siłę do podejmowania świadomych wyborów, bo każda z nas dobrze wie, jak ciężko jest przeciwstawić się temu, co „powszechnie przyjęte” i co każdy robi...

Bee strong jest więc to multizadaniowa siła jak kobieta! Potrafi wiele: wzmacnia fizycznie, wzmacnia psychicznie –osładza nam życie i wzmacnia duchowo... jak?

Ideą świadomości –ideą celowej kontroli i wyboru, który idzie wraz z wyborem naszego produktu!

Jeśli więc chcesz poddawać się kontroli swoich zmysłów wybierz cukrowego batona, jeśli chcesz to ty świadomie wybrać co dla Ciebie najlepsze –wybierz Bee Strong!

Mogłabym jeszcze dalej pisać o tym ile jeszcze pracy kosztowało nas dogranie wszystkiego z prawnikami od żywności by dopracować odpowiednie oznaczenia. Okazuje się, że prawo polskie jest bardzo trudne dla producenta i nie możemy używać określenia produkt polski choć taki jest, bo to zastrzeżona organizacja :)... miesiące to trwało i miesiące mnie wkurzało i spędzało sen z powiek...ale silnie dążyłam do celu. Widziałam tę ideę Bee strong i dodawało mi to sił za każdym razem, gdy chciało mi się rzucić wszystko w cholerę i płakać... wierzcie mi było tych momentów trochę...ale nie poddawałam się, mówiłam sama do siebie, że przecież innych uczę, że trzeba być wytrwałym to nie wypada mi się poddać i podnosiłam się. W końcu się udało i w końcu 28.10.2020 przybyła do nas pierwsza partia!!!!

Teraz kolejnym wyzwaniem jest dystrybucja ...Wiec jeśli możesz i chcesz nas jakoś wspomóc to będę wdzięczna za kontakt!

Jestem otwarta na różne formy współpracy :)
Do zobaczenia zatem!
Magda

Responsive image
Responsive image

masz pytanie?
napisz do nas!